niedziela, 8 czerwca 2025

Inbox - AK Interactive - 3Gen High Pigmentation Set

 Farbki. Bo farbek nigdy za dużo. 

Moja preferowana technika malarska to cienki, wielowarstwowy laserunek z bardzo mokrej palety. Dlatego lubię triady i średnio dogaduję się z farbami wysokopigmentowymi, jak np. Kimera. Ale też nie lubię farb z marnym pigmentem, jak różne chińskie wynalazki (mam takich trochę, przydają się, ale do specyficznych zastosowań), czy glutowate od paru lat Vallejo. W przypadku Vallejo czasem pomaga odstawić farbę na dłuższy czas do odstojnika i potem zlać nadmiar glusia. Ryzyko, że nie ze wszystkimi kolorami to działa i drugie, że potem czasem dana farba bardzo mocno zmienia odcień (spektralny, nie walorowy). 

Gdy patrzeć pod kątem przewidywalności odcieni do laserunku, to najlepsze jest Two Thin Coats, gdzie środkowa farbka z triady zawsze wypada w połowie między skrajnymi. Efekt uboczny - TTC są dość ciemne, i ja często robię z triady tetradę, dokładając na koniec białą albo bardzo jaśniutką ciepłą lub zimną żółtą. Lubię pastelowe tonacje, nic nie poradzę. 

AK 3Gen oceniałam jak dotąd jako średnie+. Miały dość słaby pigment i nieoczekiwane przejścia spektralne po dodaniu bieli lub czerni. Teraz AK puściło dość duży (14 farb) zestaw punchów, czyli farb wysokopigmentowych. Oczywiście, że od razu kupiłam. 

Okładka pudełka jest wściekle kolorowa, wrzaskliwa. No OK, i tak od razu poleciała do śmieci. Na boczku pudełka rozrysowane "próbki" kolorów - i już tu widać, że część z nich ułożono w triady:



Tył pudełka. Inna nazwa - chwalipost, czyli demonstracja, co można zrobić tymi farbami. No OK. 


Wnętrze pudełka z kołem barw i kilkoma absolutnie podstawowymi informacjami o komponowaniu kolorów. Część malarzy dzisiaj nie ma żadnej podbudowy teoretycznej, malują na czuja, co odważniejsi eksperymentują podglądając filmiki na YT. Więc tak, może to być przydatne, o ile ktoś to zechce przestudiować. 


Farbki.


Tu wzięłam do łapy zieloną triadę. Ciekawa, może dać ładny, dość jaskrawy efekt. Wypróbuję ją na jakichś liściach albo zielonych ubrankach. 


W sumie dostajemy 4 triady - zieloną, fioletową, czerwoną, rudobrązową - i 2 farby niestriadowane, niebieską i żółtą. 


Naa pierwszy ogień poszła triada fioletowa. Zaczęłam nią cieniować czerwonopurpurową draperię, w którą owinięte jest majestatyczne popiersie Ludwika XIV. Dobrze idzie. Kolejne rozjaśnienia zrobię ciepłą czerwienią zmieszaną z najjaśniejszą farbą z tej fioletowej triady. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OSZAR »